Kronika Jazowska
Właśnie ukazała się nakładem Polskiej Akademii Umiejętności:
KRONIKA JAZOWSKA.
ZAPISKI DO DZIEJÓW SĄDECCZYZNY Z LAT 1662-1855
Opracowanie STANISŁAW GRODZISKI
Kronika zainteresuje badaczy historii regionalnej oraz dziejów wsi polskiej. Pochodzi z miejscowości Jazowsko nad Dunajcem i obejmuje lata drugiej połowy XVII i pierwszej połowy XVIII wieku, a także zawiera nieco zapisek z wieku XIX. Dotyczy ona terenów na południe od Nowego Sącza, ale sięga też po Kraków na północy i Spisz na południu. Powstała ze skromnych zapisek, notowanych w księgach metrykalnych miejscowego kościoła oraz w aktach sądowych. Ich teksty zostały tu scalone, uporządkowane, zaopatrzone we wstęp i aparat naukowy (przypisy, indeksy).
Zapiski w kronice ilustrują życie codzienne ubogich górali i mieszkańców małych miasteczek, wiele uwagi poświęcają walce z surowym klimatem i częstymi klęskami elementarnymi, jak nieurodzaje, powodzie, zarazy. Kronikarze szczegółowo opisywali szkody, jakie ludność ponosiła w czasie walk zbrojnych w pierwszej połowie XVIII wieku i surowo oceniali działalność polityczną miejscowej magnaterii.
Kronika ma znaczną wartość badawczą, zwłaszcza z uwagi na pozycję społeczną kronikarzy – włościan oraz ubogich miejscowych księży. Niezwiązani ani z ziemiańskim dworem, ani tym bardziej z magnackim pałacem, prezentowali poglądy swojego środowiska
Fragmenty:
Ze Wstępu:
Według starej i wiarogodnej tradycji, nazwa wsi pochodzi od wielkiego jazu
na Dunajcu. Rzeka przebiła się tu przez Beskid pomiędzy pasmami Lubania
i Suchego Gronia, skręciła ku wschodowi i dotarła do szerszej kotliny sądeckiej.
Jaz ten służył przede wszystkim do połowu łososi, a połów tej cennej ryby
zastrzeżony był dla dworu. Jaz istniał jeszcze w XVIII wieku; niszczyły go powodzie
lub on sam powodował groźne rozlewiska wód po okolicznych polach,
przecież jednak dwór we własnym interesie dbał o tę budowlę, stale ją umacniał
i naprawiał. Jak wielkie miał ten jaz znaczenie, niech świadczy fakt, iż jeszcze
w XX wieku planowano tu budowę zapory na Dunajcu.
Wieś stanowiła już od średniowiecza własność rycerską, czyli potem szlachecką,
natomiast z początkiem XVII wieku dostała się w ręce magnackie: rodu
Lubomirskich, następnie Sanguszków i Tyszkiewiczów. Posiadała młyn na Dunajcu
i oczywiście przydrożną karczmę. Już pod koniec średniowiecza istniał
w Jazowsku folwark, ale dwór jazowski nie stał się jednak pałacem i nie ma śladów,
aby zamieszkiwali w nim wielcy panowie – w dworze rezydowali natomiast
ich rządcy i oficjaliści. Niektórzy z tych oficjalistów, jak dowodzi zapiska w kronice
z roku 1723, źle się zapisali w pamięci miejscowej ludności. Zarządzali oni
kluczem dóbr, w skład którego poza stołecznym Jazowskiem wchodziły wsie:
Gruszów, Łazy, Obidza, Brzyna i kilka okolicznych małych przysiółków.
Najdawniejszymi, znanymi właścicielami Jazowska byli Odrowążowie herbu
Odrowąż ze Szczekocin, następnie Wiernkowie herbu Janina, z nieodległego
Gabonia. Na rycerzach tych, a także i na miejscowej ludności, spoczywał obowiązek
obrony południowej granicy państwa. Służyły temu niewielkie gródki
oraz umocnienia, usytuowane z biegiem Dunajca i broniące zejścia w kotlinę
sądecką, jak gródek Lemiesz w Obidzy. Pozostały też po tych umocnieniach
nazwy: Zamczysko i Podegrodzie. Jest więc wysoce prawdopodobne, iż niejeden
góral z Jazowska służył zbrojno w orszaku rycerskim, może nawet pod Warną
lub podczas walk pomiędzy Kazimierzem Jagiellończykiem i Maciejem Korwinem
na granicy węgierskiej w XV wieku.
Dystrybucja
Polska Akademia Umiejętności, ul. Sławkowska 17
31-016 Kraków
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.pau.krakow.pl
Statystyka unikalne odwiedziny
![]() | Dzisiaj | 1638 |
![]() | Wczoraj | 2126 |
![]() | W tym tygodniu | 1638 |
![]() | W tym miesiącu | 15468 |
![]() | Łącznie | 2633590 |
Osoby online
Odwiedza nas 91 gości oraz 0 użytkowników.